Dziecko na warsztat - kolorami malowane

Długo zastanawiałam się nad tematem pierwszego dla mnie Dziecka na warsztat. Wiele pomysłów przeszło przez myśl, no aż tu nagle połowa września była za mną a ja dalej nic z Gugą nie wykonałam. Jeśli temat jest z góry narzucony łatwiej nam ogarnąć sprawę. Teraz był dowolny co za tym idzie trudniej mi było wybrać czym się będziemy zajmować. Wszystko takie nijakie,  wybrałam więc zabawę w kolory. Czteroletni i bystry chłopczyk zadowolony, że będzie mógł pobawić się farbkami. Sam naszykował fartuszek z przedszkola i pełen energii zaczął malować. 





Wypróbowaliśmy kilka prostych zabaw. 


Na początku przypomnę, że oprócz 3 kolorów podstawowych mamy 3 kolory pochodne. Wyróżniamy także dopełniające,  czyste i złamane. Są też ciepłe i zimne. 


Barwy podstawowe to takie, których nie uzyskamy po połączeniu innych kolorów, ale mieszając je ze sobą otrzymamy barwy pochodne. Do barw podstawowych zaliczamy: czerwony, żółty, niebieski. 

źródło: Internet


Mieszając ze sobą dwa z trzech kolorów uzyskamy kolejną piękną barwę.

niebieski + czerwony = fioletowy
czerwony + żółty = pomarańczowy
żółty + niebieski = zielony 


Samo wytłumaczenie 4 letniemu dziecku nie wystarczyło, przeszliśmy więc do działań.



1. Łączenie kolorów podstawowych.



Potrzebne rzeczy: 3 farby w kolorach podstawowych, mała łyżeczka i woda w kilku kubeczkach.


Do każdego kubeczka nalewamy wodę i odrobinę farby lub jak w naszym przypadku barwnika spożywczego.  Po rozpuszczeniu łączymy ze sobą w innych kubeczkach kolorową wodę sprawdzając jak zmieniają się kolory. 






2. Łączenie kolorów kredkami



Kolorowe kredki w pudełeczku noszę;
Kolorowe kredki bardzo lubią mnie;
Kolorowe kredki, kiedy je poproszę,
Namalują wszystko to, co chcę!


Zasada podobna, jak w pkt.1 na kartce papieru malujemy 3 kółka, każde w jednym z kolorów podstawowych, a następnie na części kółka dziecko maluje innym podstawowym kolorem i sprawdza jaka barwa powstała.

No cóż Sergiusz uwielbia robić wbrew regułom, więc oprócz kółek były też inne wzory.







3. Farbowanie kwiatów



Potrzebne rzeczy:

  • kwiaty cięte - białe.
  • nożyk 
  • barwniki spożywcze (kolory dowolne - mogą być jedynie podstawowe) 
  • kubeczki/małe słoiczki

Przygotowujemy barwniki w kubeczku z ciepłą wodą. Następnie łodygę na wysokości 5 do 10 cm dzielimy na 2 do 4 części. Każdą wkładamy do kubeczka. Ważne aby kubeczki stały możliwie blisko siebie żeby łatwo zanurzyć końcówki łodygi. 
Tak naszykowane kwiatki należy pozostawić na min. 24 godziny. 
Nie wiem co zrobiliśmy nie tak... chyba kwiaty nam się pechowe trafiły, bo niestety ale po 2 dniach efekt był marny. Tak czy inaczej sama zabawa dziecku się podobała, a i efekty odrobinę widoczne. Choć na zdjęciach nie widać tego tak bardzo. Po kilkunastu godzinach dołożyłam do kubeczków oprócz wcześniej wsadzonych kwiatków róże zerwane w ogrodzie. Tu zauważyłam, że łatwiej zmieniają kolor. Już po kilku godzinach zauważalny był lekki odcień czerwieni i błękitu.











Zerknijcie co też przygotowali pozostali uczestnicy projektu "Dziecko na warsztat"

Dziecko na warsztat

37 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Każdego dnia było "Mamo choć pobawimy się w kolory" :)

      Usuń
  2. Kolorowy zawrót głowy ;) świetne zabawy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Łączenie kolorów, tego będę uczyła Melę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, najfajniejsze z kwiatkami, można zrobić kwiatową tęczę. Trzeba jednak kupić róże lub margaretki. Chryzantemy, które miałam się nie sprawdziły.

      Usuń
  4. U Was też kolory :D Uwielbiam takie zabawy, szczególnie mi się podoba kolorwanie kwiatów, widać po tym eksperymencie na jakiej zasadzie rośliny "piją" wodę. Gdzieś kiedyś widziałam podobny eksperyment, tylko z liśćmi kapusty pekińskiej, świetne doświadczenie dla małych oczu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Kapustą nigdy nie widziałam, będę musiała wypróbować. Dziś była kontynuacja zabawy, robiliśmy jajecznicę w różnych kolorach :)

      Usuń
    2. Jajecznicę? O kurczątko, jak ją zrobiłaś? :D

      Usuń
    3. NO więc mam barwniki spożywcze. Jajeczko rozbełtać z ociupinką barwnika i "właaaala" Jajeczko zielone, czerwone i niebieskie ;) Zapewne nie raz będę ją jeszcze robić to i zdjęcie dodam. Jako "edit" :) Naleśniki też można tak zrobić.

      Usuń
    4. Ah barwniki spożywcze, ja używam ich bardzo rzadko, posiłkuję się raczej naturalnymi barwnikami. Naleśniki zielone robiłam na przykład ze szpinakiem, różowe z burakiem, a fioletowe z jagodami ^_^
      Jajecznicy jeszcze nie próbowałam kolorować, ale czuję się zainspirowana pomysłem ;)

      Usuń
    5. Naturalne też, jednak tym razem miałam spożywcze, zostały mi z urodzin jak robiłam tort dla synka ;)

      Usuń
  5. Fajny sposób na farbowanie kwiatków :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Farbowanie kwiatów super! Że też zupełnie o tym zapomniałam! Takie same zabawy sama uskuteczniałam w dzieciństwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry sposób na naukę kolorów. A do tego pokazanie dzieciom "naszych" zabaw. ;)

      Usuń
  7. Moim córkom bardzo by się spodobały takie kolorowy eksperymenty

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo, temat dla nas na czasie, właśnie chodziło mi po głowie mieszanie kolorów. Gratuluję pomysłów, na pewno skorzystamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Bałam się jak to wyjdzie, bo pomysł nam wpadł do głowy w ostatniej chwili. Pozdrawiam

      Usuń
  9. Kolory - bardzo istotny temat :-)) Bez nich świat nie byłby taki interesujący :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, tyle kolorów, warto choć czasem o nich przypomnieć ;)

      Usuń
  10. Najbardziej podoba mi się farbowanie kwiatów :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze niedługo powtórzymy kwiatki, bo coś nam nie wyszło do końca ;)

      Usuń
  11. Super wam to wyszło. Bardzo ciekawy warsztat. Kwiaty też malowaliśmy kiedyś.
    www.mamusak24.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak jest u Ciebie post to z chęcią go poczytam ;)

      Usuń
  12. Ależ u Was kolorowo!
    My też uwielbiamy mieszać kolory.

    OdpowiedzUsuń
  13. Z jaką przyjemnością przypomniałam sobie te zabawy kolorami! A farbowanie kwaitów zaproponuję mojej córce.
    Pozdrawiam
    http://elenapopolsku.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń
  14. Z kwiatami nigdy nie robiliśmy jeszcze takich zabaw, trzeba spróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, syn zaciekawiony, co chwilę dopytywał czy kwiatki już są kolorowe ;)

      Usuń
  15. uwielbiamy takie zabawy! tutaj praktyka przyprawiona szczyptą teorii :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zabawa z mieszaniem kolorów na żywo zawsze sprawia dzieciakom radochę. Samodzielne odkrycia są najfajniejsze. A z barwieniem kwiatów musimy spróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Robiłyśmy podobny eksperyment z kwiatami i efekty również nie były powalające. Teraz zamierzam spróbować zabarwić kapustę pekińską. Ciekawe, czy pójdzie lepiej.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy nawet najmniejszy komentarz, jest on dla mnie ważny.

Copyright © 2016 GUGUSIOWO , Blogger