"Gangsterska gra" Dominika Smoleń - recenzja.
Kiedy dotarła do mnie tytułowa "Gangsterska gra" z zapałem zabrałam się za czytanie. Już po przeczytaniu "Leć, motylku!" polubiłam pióro Dominiki Smoleń. Książkę czyta się łatwo i przyjemnie, napisana jest w ciekawej koncepcji, podzielona na rozdziały Eriki i Maksymiliana, głównych bohaterów. Zanim jednak więcej Wam powiem, poniżej opis z okładki.
Maksymilian ma niebawem objąć funkcję bossa w swojej familii, która od lat zajmuje się nielegalnymi interesami. Biznes idzie świetnie, jego rodzinie prawie nic nie zagraża. W dodatku wkrótce ma poślubić przepiękną Jasmine, a małżeństwo zapewni mu jeszcze większą władzę. Pewnego dnia na jego drodze staje Erika - słynąca z ciętego języka pisarka erotyków i barmanka w klubie należącym do Maksa. Swoimi niewybrednymi ripostami przyciąga uwagę szefa, który czuje się zaintrygowany kobietą z pazurem, tak inną od jego narzeczonej. Mężczyzna obiecuje sobie, że przed ślubem przynajmniej raz prześpi się z Eriką, żeby wypędzić ją ze swoich myśli. Problem w tym, że nie wszystko idzie zgodnie z jego planem.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu WasPos oraz Dominice Smoleń.