NICOLE COSMETICS nr 181

Jakiś czas temu, oj tak i to jaki... aż wstyd że tyle czekałam z recenzją, otrzymałam nowe perfumy od NICOLE Cosmetics.

Całkiem niespodziewanie, ale była to niezwykle miła niespodzianka i równie miło pachnąca. Oprócz tego, że perfuma jest idealna do torebki była zapakowana w białe pudełeczko.
Z resztą sami zobaczcie. Jak wam się to podoba? Bo mi bardzo.

Zapach nr 181 z serii KWIATOWYCH dla kobiet.

Nuty zapachowe to: wanilia, zielony melon, piżmo i bergamotka.

Odpowiednik zapachu to: Hermes Kelly Caleche

Zapach mieści się w niewielkim opakowaniu, które jest eleganckie i delikatne. Mrożone szkło wygląda gustownie, a wielkość sprawia, że możemy ją mieć przy sobie niemal zawsze. 

W pierwszej chwili wyczuwa się zapach wanilii i piżma, dopiero później czuć inne nuty. Perfuma dla kobiet, które lubią mocne kwiatowe zapachy z lekką nutą zmysłowości, bo dla mnie taki właśnie jest. Najbardziej odpowiadają mi zapachy świeże, dopiero później kwiatowe, na końcu stawiam na zmysłowe. Ten jest niejako połączeniem wszystkich zapachów, co sprawia że staje się po jakimś czasie nudzący. Z resztą nie tylko ja tak uważam. Mąż również w pierwszym momencie stwierdził, że zapach jest "intensywny i mocny". Dlatego też, nie jestem jego największym zwolennikiem. Oczywiście z miłą chęcią będę go używać od czasu do czasu żeby się nie znudził. 

Perfumy testowałam dla NICOLE Cosmetics dzięki wcześniejszemu zgłoszeniu na portalu Trusted Cosmetics.