Testowanie Oillan
"Oillan to marka sygnująca dermatologiczny program
pielęgnacji skóry
- niedojrzałej – noworodki i niemowlęta
- bardzo suchej i wrażliwej
- dotkniętej schorzeniami dermatologicznymi – AZS, łuszczyca, egzema, rybia łuska
Gama hipoalergicznych emolientów Oillan to recepta na
skuteczne i bezpieczne przywrócenie równowagi skórze suchej, podrażnionej,
wrażliwej i alergicznej. Specjalnie dobrane receptury zawierają substancje
aktywne, które kompleksowo rozwiązują dysfunkcje skóry, przez łagodzenie zmian i profilaktykę
powstawania nowych."
Do testów od firmy Oceanic „Oillan” dostałam kilka ciekawych próbek i pełnych kosmetyków,
o których pisałam TU
Na pierwszy rzut idzie REGENERUJĄCY BALSAM DO UST- seria
Winter.
Na opakowaniu zaznaczone „edycja limitowana”. Genialny. Jedno słowo
idealnie określające ten balsam. A co jeszcze przeczytamy:
„Balsam regeneruje podrażnioną, suchą oraz łuszczącą się
skórę na ustach. Oleje słonecznikowy i parafinowy tworzą delikatny film
ochronny na powierzchni skóry, doskonale natłuszczają i wygładzają naskórek.
Może być stosowany od 3 roku życia.
Nie zawiera parabenów, barwników i kompozycji zapachowej.”
Nie mogę się nie zgodzić z opisem. Faktycznie zapach nie
jest w żaden sposób odpychający, usta wydają się być delikatniejsze i nie są
już spierzchnięte. W końcu każda inna pomadka wygląda rewelacyjnie. Na wiatr i
mróz – oj tak zabezpieczają nasze usta nawet w najbardziej wietrzny dzień.
Ocena - no cóż nie
mogę dać inaczej jak 6 na 6. J
Kolejno chciałabym ocenić
już wcześniej stosowany BALSAM INTENSYWNIE NATŁUSZCZAJĄCY.
Na opakowaniu znajdziemy takie o to informacje:
„ Bogata receptura
balsamu zawiera kompleks natłuszczający o wysokiej zawartości lipidów, który
intensywnie i długotrwale regeneruje podrażnioną, suchą oraz łuszczącą się
skórę niemowląt, dzieci i dorosłych. Trójglicerydy
kwasu kaprynowego i kaprylowego odbudowują strukturę lipidową naskórka,
wzmacniając barierę ochronną. Parafina
ciekła doskonale natłuszcza i wygładza skórę, a tworząc na jej
powierzchni delikatny film ochronny – ogranicza transepidermalną utratę wody. Olej z ogórecznika lekarskiego i masło shea intensywnie odżywiają i
nawilżają skórę, przywracając jej gładkość i elastyczność. Cucurbityna łagodzi podrażnienia oraz
świąd, a alantoina i D-pantenol niwelują szorstkość skóry,
przywracając jej komfort. Preparat jest polecany we wspomaganiu terapii
schorzeń dermatologicznych (AZS, łuszczyca, „rybia łuska”). Stosowanie: Rozprowadzić cienką
warstwę na dokładnie oczyszczonej skórze. Stosować 2 razy dziennie. Zalecenia: W celu uzyskania
optymalnych efektów zaleca się, aby do oczyszczania zastosować odpowiedni
preparat do mycia twarzy i/lub ciała z serii Oillan.
• Może być stosowany u dzieci powyżej 3. miesiąca życia
• Nie zawiera parabenów
• Nie zawiera barwników
• Nie zawiera kompozycji zapachowej
• Testowany dermatologicznie z udziałem osób z alergicznymi
chorobami skóry
• pH neutralne dla skóry”
Moja opinia o tym balsamie znajduje się TU i oczywiście pozostaje bez zmian czyli
magiczne 6 pkt na 6.
MULTI-LIPIDOWY KREM DO TWARZY – otrzymałam pełen produkt.
Używam go codziennie i jestem bardzo zadowolona. Już same próbki otrzymane w
pierwszej paczce okazały się rewelacyjne. Teraz kiedy mam całe 40 ml dla siebie
jestem w niebie. A raczej moja skóra twarzy;) Nie jest już sucha, a delikatna i
jędrna.
Moja opinia do przeczytania TU a w ramach przypomnienia co możemy przeczytać
na opakowaniu :
„Do cery bardzo
suchej wymagającej regeneracji
- uzupełnia poziom lipidów w naskórku
- skutecznie koi i łagodzi podrażnienia
- uelastycznia i wygładza skórę
Do skóry wrażliwej i alergicznej. PRODUKT HIPOALRGICZNY. Przywraca fizjologiczną równowagę skóry. Multi-lipidowy krem
do twarzy. Krem intensywnie odżywia bardzo suchą skórę wymagającą
regeneracji. Kompleks odżywczych maseł (shea
i cupuacu ) bogatych w NNKT, skutecznie uzupełnia niedobory lipidów w naskórku,
wzmacniając naturalną barierę ochronną skóry. Skwalan z oliwek oraz oleje:
arganowy, z dzikiej róży i
z ogórecznika lekarskiego stymulując
odnowę komórkową, intensywnie regenerują skórę oraz przywracają jej
elastyczność i gładkość. Kwas
hialuronowy nawilża skórę oraz doskonale wygładza naskórek. D-pantenol łagodzi podrażnienia i
zaczerwienienia, przywracając komfort skórze.
Stosowanie: Codziennie
rano i wieczorem nanieść niewielką ilość kremu na oczyszczoną skórę twarzy
(omijając okolice oczu), szyi i dekoltu.
Zalecenia: Przeznaczony
do cery bardzo suchej, skłonnej do podrażnień i reakcji alergicznych. Do
stosowania w przebiegu schorzeń dermatologicznych (AZS, łuszczyca, wyprysk)
oraz po zabiegach dermatologicznych i medycyny estetycznej (peelingi chemiczne,
mikrodermabrazja, zabiegi laserowe, mezoterapia igłowa).
• Testowany dermatologicznie z udziałem osób z alergicznymi
chorobami skóry
• Nie zawiera alergenów, parabenów, barwników i kompozycji
zapachowej
• pH fizjologiczne”
REGENERUJĄCY KREM DERMATOLOGICZNY z serii balance.
Otrzymałam 4 próbki, z
których z chęcią skorzystałam. A dlaczego, to za chwilkę wyjaśnię.
Na stronie Oillan można
przeczytać:
„Regenerujący krem
dermatologiczny. Do skóry bardzo
suchej i uszkodzonej, wspomaga proces gojenia, działa
antybakteryjnie i przeciwzapalnie, tworzy
ochrony „opatrunek”. Przywraca fizjologiczną
równowagę skóry. Regenerujący
krem dermatologiczny. Krem wspomaga regenerację
uszkodzonego naskórka oraz bardzo suchej i podrażnionej skóry. Sukralfat stymuluje
odnowę komórkową, wykazuje właściwości gojące, przyspieszając proces regeneracji
naskórka. Tlenek cynku, dzięki właściwościom antybakteryjnym, chroni
przed infekcjami. Ekstrakt z liści aloesu działa przeciwzapalnie oraz
koi podrażnienia i zaczerwienienia, przywracając komfort skórze. Kwas
mlekowy intensywnie nawilża, redukując uczucie pieczenia i swędzenia. Witamina
E chroni przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. Preparat
tworzy ochronny „opatrunek” , który jest niewidoczny na skórze.
Stosowanie: Nanieść cienką warstwę kremu na uprzednio
oczyszczoną i osuszoną skórę.
Pozostawić do wchłonięcia.
Stosować dwa razy dziennie lub kilka razy w ciągu dnia – w zależności od
potrzeb.
Zalecenia: Przeznaczony do bardzo suchej skóry skłonnej
do podrażnień i reakcji alergicznych. Do stosowania w przebiegu schorzeń
dermatologicznych (AZS, łuszczyca, wyprysk) oraz po zabiegach dermatologicznych
i medycyny estetycznej (peelingi chemiczne, mikrodermabrazja, zabiegi laserowe,
mezoterapia igłowa).
Przeciwwskazania:
Ostre stany zapalne skóry wymagające leczenia
farmakologicznego lub nadwrażliwość na którykolwiek ze składników preparatu.
• Preparat może być
stosowany u osób powyżej 3. roku życia
• Testowany
dermatologicznie z udziałem osób z alergicznymi chorobami skóry
• Nie zawiera alergenów,
parabenów, barwników i kompozycji zapachowej
• pH fizjologiczne”
Ponieważ doczytałam, że
można krem stosować u dzieci powyżej 3 lat postanowiłam jedną próbkę sprawdzić
u synka. Oczywiście jak zawsze nie zawiodłam się. Akurat ostatnio Synek miał
dość suchą skórę na policzku… czyżby znowu AZS się objawiło? Już się bałam, że
nie obejdzie się bez dermatologa, jak otrzymałam te próbki. Krem poszedł w ruch
i co widzę? Skóra Gugi nagle odzyskała
swoją delikatność, suchość znikła a policzek w żaden sposób nie jest
podrażniony. Naprawdę gdybym tylko po tym zastosowaniu miała ocenić krem
dałabym 6 na 6. Ale na ocenę składa się także i moje spostrzeżenie, że w końcu
obyło się bez wizyty u lekarza;) dwie próbki zostawiłam na czarną godzinę.
Ostatnia już próbka z tej przesyłki to KREM PIELĘGNACYJNY DO TWARZY I CIAŁA z serii
baby.
No cóż Guguś nie należy do
dzieci, które uwielbiają się kremować… Całe szczęście na potrzeby testów dał
się przekonać co by mu buźkę wysmarować kremikiem :)
No ale zanim przejdę do
oceny sprawdźmy co pisze producent:
„Krem
pielęgnacyjny do twarzy i ciała. Delikatny krem opracowano w
trosce o bardzo wrażliwą skórę dzieci ze skłonnością do alergii, atopii i
przesuszania. Masło shea (5%) odbudowuje ochronną barierę hydrolipidową
naskórka, natłuszczając i chroniąc przed szkodliwym działaniem czynników
zewnętrznych. Gliceryna (4,8%) ogranicza przeznaskórkową utratę wody,
intensywnie nawilża i wygładza skórę. Cucurbityna, hamując syntezę
histaminy, skutecznie łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Kwasy omega-3 i
omega-6, obecne w oleju z nasion rokitnika, długotrwale odżywiają,
wzmacniają i odbudowują podrażniony naskórek.
Stosowanie: Nanieść cienką warstwę kremu na oczyszczoną i
dokładnie osuszoną skórę twarzy i ciała.
Zalecenia: W celu uzyskania optymalnych efektów zaleca się
stosowanie odpowiedniego preparatu do mycia twarzy i/lub ciała z serii Oillan
Baby.
• Produkt
polecany od pierwszych dni życia. •
Nie zawiera oleju mineralnego, pochodnych ropy naftowej, silikonów,
parabenów i syntetycznych konserwantów, alkoholu, glikolu propylenowego, PEG,
barwników. • Testowany
dermatologicznie z udziałem osób z alergicznymi chorobami skóry. • pH neutralne dla skóry.”
Długo się zastanawiałam, czy zaczynać testy. W końcu krem jest od pierwszych dni, a że
niedługo mam rodzić to chciałam dla maluszka zostawić… No ale 2 próbki to
trochę mało. Trzy letni Guguś dał się przekonać, więc testy się odbyły. Krem
jest bardzo fajny w użyciu. Delikatny, bezzapachowy sprawia, że z chęcią się go
używa. Młody ma skórę skłonną do alergii, do przesuszania – całkiem jak
mamusia. Zatem krem sprawił się rewelacyjnie. Zarówno ciałko jak i twarz były
po nim przez długi czas porządnie nawilżone i delikatne. Z chęcią bym go
zakupiła i z niego korzystała. Jeden z lepszych kremów dla dzieci z jakim przez
ponad 3 lata macierzyństwa miałam do czynienia. Jak najbardziej mogę przyznać 6
na 6 pkt.
Ja wiem, że niektórzy mogą sobie pomyśleć, no ale jak same 6
? Tak naprawdę… jestem wymagająca jeśli chodzi o kosmetyki, ale Oillan sprawił,
że znalazłam to co mnie zadowoli w 100%. Mam nadzieję, że każda seria jest tak
samo wartościowa, jak poszczególne produkty.
Zachęcam Was do zaglądnięcia na stronę i poczytania o każdym
z ich produktów.
A tych, którzy chcieliby jak ja zostać Ambasadorką marki Oillan zapraszam do przesłania formularza, dostępny TU.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za każdy nawet najmniejszy komentarz, jest on dla mnie ważny.