"Kronika Czarownic. Pokolenia widzących" Andrzej F. Paczkowski - recenzja.

"Kronika Czarownic" opowiada o losach kobiet z niezwykłego rodu, potrafiących więcej niż zwykli ludzie.

Czy wędrówka do norweskiej doliny będzie miała wpływ na losy kobiet z niezwykłego rodu czarownic?

Jak tylko zobaczyłam okładkę i przeczytałam opis wiedziałam, że książka mi się spodoba. Nie pomyliłam się ani trochę, wciągnęła mnie tak bardzo, że nic innego się nie liczyło, tylko czytanie. 

Historia rozpoczyna się w 1581 roku w Norwegii, w momencie ataku dżumy. Ingrid została sama na świecie, wszyscy z jej rodziny umarli na zarazę. Pewnej mroźnej nocy kobieta rodzi dziecko. Aby uratować życie córki, wybiera się do lasu do chatki, w której żyje stara czarownica Zorina. Ingrid udaje się zaprzyjaźnić z kobietą. Uczy się, jak pomagać chorym oraz jak sporządzać leki i maści.  Widzi też dusze zmarłych.

 Pewnego dnia ponownie spotyka kata, człowieka, który jest ojcem jej dziecka. Oboje marzą o spokojnym życiu, jednakże w Norwegii panuje polowanie na czarownice, a Ingrid zostaje oskarżona o czary. Oboje uciekają do obdarzonej złą sławą doliny, gdzie panuje smutek i nierozpoznane zło. Kiedy udaje im się wreszcie opuścić dolinę, okazuje się, że życie nie będzie dla nich łaskawe, bo zabierze im wszystko, co ważne... Zawikłane losy zawiodą ich do Polski To właśnie tutaj zostanie założona nowa dolina, w której osiądą kolejne pokolenia.

Historia, jak w opisie zaznaczono rozpoczyna się w 1581 roku, w czasie panowania dżumy. Podobnie rozpoczyna się historia w innej serii książek o rodzinie czarownic i czarowników z norweskiej krainy. Autor w ciekawy sposób wykorzystał kilka elementów z "Sagi o ludziach lodu", bo o niej mowa, co dało całej historii świeżości i jeszcze lepiej osadziło ją w czasie. Dla mnie to duży plus, ponieważ sagę kocham od pierwszego razu, gdy ją tylko przeczytałam a minęło ponad 16 lat. Tamta historia również rozpoczyna się XVI wieku w Norwegii, w czasie ataku dżumy. Wracając jednak do naszej bohaterki i jej życia opisanego w książce, muszę przyznać, że niczego mi nie brakowało. Ani szczegółów wyglądu, otoczenia itp., ani opisów wydarzeń. Każdy element jest idealnie dograny i w odpowiedniej ilości. Dzięki temu mamy sposobność do zastanowienia się, co przyniesie przyszłość. Jak poradzą sobie z polowaniem na czarownicę, czy też  z odnalezieniem swojego miejsca na ziemi. Oprócz ucieczki przed polowaniem na czarownice, mamy wątek miłosny, dodający nieco pikanterii całości. Najciekawsze jest zakończenie, które nie dość, że nas zaskakuje to jeszcze sprawia, że z niecierpliwością czekamy na drugi tom książki.

 Jest to pierwsza pozycja autorstwa Andrzeja F. Paczkowskego, którą miałam przyjemność czytać, ale mam nadzieję, że nie będzie ostatnia. Na pewno sięgnę po drugi tom tej książki.

 

Dziękuję wydawnictwu WasPos za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki. Dzięki Wam poczułam tę magię wypływającą z książek. "Kronika Czarownic. Pokolenie widzących" warta jest uwagi i swoich dobrych opinii w internecie. Swoją książkę już przekazałam dalej osobom, które tak jak ja lubią wyjątkowe historie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za każdy nawet najmniejszy komentarz, jest on dla mnie ważny.

Copyright © 2016 GUGUSIOWO , Blogger