Małe pieski dwa...
...Chciały przejść przez rzeczkę...
Shazza kto nie zna jej piosenki? No właśnie chyba każdy zna ;)
Dlaczego akurat ta? No wiecie, to jest pierwsza piosenka jaka przychodzi mi na myśl jak widzę nowe bluzy moich dzieci. Zakupiłam nowe materiały i czaję się na kolejne, to już uzależnienie... Nawet nie chcę myśleć co mąż powie jak kupie następne...
No ale wracając do tych piesków, kupiłam śliczną dresówkę na pentelce szara z wzorem piesków. No sami patrzcie jaka cudna.
No i długo zastanawiałam się co by uszyć. Pomyślałam mam resztkę szarej dresówki, którą mogę wykorzystać. Do tego kupiłam czerwony ściągacz. Idealnie uszyję bluzy...
Zrobiłam wykrój i wzięłam się do szycia. Dla Gugusia bluza wciągana przez głowę, a początkowo miała być rozpinana... ale taka prezentuje się lepiej. Dla Gucia mniejsza też wciągana przez głowę z dodatkowym rozpinaniem na ramieniu żeby było łatwiej ubierać.
Bałam się, że nie wyjdzie ale jest super, udało się bez kłopotów.
Jeśli ktoś chętny to mogę uszyć taką bluzę w pieski, albo spodenki czy spódniczkę. Dla moich chłopaków uszyłam jeszcze czapki w sam raz na wiosnę...
Teraz popatrzcie co jeszcze zakupiłam, bo pomysłów na te materiały mam tak dużo, że sama nie wiem od czego zacząć.
Shazza kto nie zna jej piosenki? No właśnie chyba każdy zna ;)
Dlaczego akurat ta? No wiecie, to jest pierwsza piosenka jaka przychodzi mi na myśl jak widzę nowe bluzy moich dzieci. Zakupiłam nowe materiały i czaję się na kolejne, to już uzależnienie... Nawet nie chcę myśleć co mąż powie jak kupie następne...
No ale wracając do tych piesków, kupiłam śliczną dresówkę na pentelce szara z wzorem piesków. No sami patrzcie jaka cudna.
No i długo zastanawiałam się co by uszyć. Pomyślałam mam resztkę szarej dresówki, którą mogę wykorzystać. Do tego kupiłam czerwony ściągacz. Idealnie uszyję bluzy...
Zrobiłam wykrój i wzięłam się do szycia. Dla Gugusia bluza wciągana przez głowę, a początkowo miała być rozpinana... ale taka prezentuje się lepiej. Dla Gucia mniejsza też wciągana przez głowę z dodatkowym rozpinaniem na ramieniu żeby było łatwiej ubierać.
Bałam się, że nie wyjdzie ale jest super, udało się bez kłopotów.
Jeśli ktoś chętny to mogę uszyć taką bluzę w pieski, albo spodenki czy spódniczkę. Dla moich chłopaków uszyłam jeszcze czapki w sam raz na wiosnę...
Teraz popatrzcie co jeszcze zakupiłam, bo pomysłów na te materiały mam tak dużo, że sama nie wiem od czego zacząć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za każdy nawet najmniejszy komentarz, jest on dla mnie ważny.