"Brassel" Tomasz Kocowski.

 "Brassel" to porywając powieść fantasy o losach dawnych mieszkańców Wrocławia. Przyznam, że ostatnio mam problem z czytanymi książkami. Dość ciężko mi znaleźć taką idealnie wciągającą na wieczór.  Zanim jednak przejdę do tego czy jestem zadowolona, opis z okładki.


Zwergi i ludzie - dwa światy, jeden honor

Jest połowa XIX wieku. Zbuntowani mieszkańcy Brassel, czyli dzisiejszego Wrocławia, walczą o wolność i prawa dla siebie, a także o otwarcie Oderthor - miejsca, w którym odbywał się kiedyś handel z tajemniczą rasą Zwergów - krasnoludów mieszkających pod powierzchnią miasta. Przywódcy buntu, Bernard i Bolko, zmuszeni są do wielu wyrzeczeń i heroicznej walki, by doprowadzić do ponownego porozumienia między ludźmi a Zwergami. Czy im się to uda? Czy możliwe będzie przywrócenie miastu świetności?

Tomasz Kocowski napisał ciekawą, wciągającą powieść, ale nie tyle fantasy, co bardziej z jej wątkami. Jak to w życiu bywa, nie zawsze się dogodzi każdemu. Tak też jest w tym przypadku. Znajdą się zapewne czytelnicy zadowoleni w 100 % , ale znajdą się też tacy jak ja, zawiedzeni, że tego fantasy było tak mało. Wyobrażenia jakie mamy nie zawsze będą odzwierciedlone. Przyznaję jednak,  że cała historia ma swój urok, ale autor mógłby śmiało kilka wątków rozwinąć sprawiając, że pozycja byłaby dużo bardziej interesująca. Tajemniczy Zwergowie od razu skojarzyły mi się z krasnoludkami rozmieszczonymi w całym mieście,  dlatego brakuje mi większej ilości ich opisów. Napisana jest jednak bardzo przystępnym językiem, dzięki czemu czyta się ją łatwo. Ogólne wrażenia po przeczytaniu mam pozytywne, dlatego chętnie polecam ją dalej. We Wrocławiu byłam już wiele razy dlatego też chętnie ją przeczytałam. 


Bardzo dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Oficynka oraz Dominice Smoleń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za każdy nawet najmniejszy komentarz, jest on dla mnie ważny.

Copyright © 2016 GUGUSIOWO , Blogger