"Usta mordercy" Artur Kawka, Monika Wysocka - recenzja.
Tym razem przygotowałam dla Was recenzję książki pod wymownym tytułem „USTA MORDERCY” wydawnictwa Oficynka, autorstwa Artura Kawki i Moniki Wysockiej. Nieczęsto czytam książki autorstwa kilku osób, ale tym razem jestem bardzo mile zaskoczona. Nie od dziś mówię, że kryminały i sensacje to mój ulubiony gatunek i w dalszym ciągu przy tym obstaje. Lubię jak się coś dzieje, jak trzeba samemu ruszyć głową i się trochę zastanowić kto jest zabójcą czy podejrzanym. Takie tajemnice pobudzają wyobraźnię. Zanim jednak przejdę do mojej opinii, kilka informacji o autorach i samej książce.
ARTUR KAWKA – właściciel
rodzinnej firmy handlowej, autor „Niebezpiecznego sąsiedztwa” oraz
„Nawróconego”.
MONIKA WYSOCKA – miłośniczka
historii i literatury, autorka artykułów na temat Haliny Poświatowskiej,
laureatka konkursów poetyckich, niestroniąca od literatury sensacyjnej.
Opis z okładki:
SERYJNY MORDERCA, TAJNE SŁUŻBY I WIELKIE PIENIĄDZE
Były amerykański komandos o polskich korzeniach, major Tom Wilmowski prowadzi nad Wisłą śledztwo w sprawie zaginięcia swojego młodszego brata.
Zniknięcie Franka niepokoi też policjantów podejrzewających go o związek z dziwnymi zabójstwami kilku kobiet. Z cienia wychodzą kolejne mroczne postacie i ich zbrodnicze działania.
I NIC NIE JEST TAKIE, JAKIE SIĘ ZDAJE NA PIERWSZY RZUT OKA.
Już od pierwszej strony książka
wciąga, cała akcja zaczyna się sceną z więzienia, aby szybko przenieść się w
inne miejsce. Młody przedsiębiorca po kłótni z żoną udaje się do żwirowni,
gdzie w nocy staje się świadkiem wyrzucenia tajemniczego worka ze skarpy do
wody. Tutaj akcja zaczyna się rozkręcać. Znalezione zostają zwłoki kobiety,
którą zabito ze szczególnym okrucieństwem. W trakcie śledztwa na jaw wychodzą
kolejne tajemnice, które wiążą śmierć Sylwii Lisowskiej z innymi podobnymi
zabójstwami. Nie chcę Wam przedstawiać całej fabuły, żeby nie psuć czytania. Dlatego
powiem Wam tylko, że naprawdę warto po tę pozycję sięgnąć.
Akcja jest spójna, zachęca nas do czytania sprawiając, że po prostu nie sposób jest oderwać się od lektury. Książka napisana
jest prostym i przejrzystym językiem, nie znajdziemy tu zbędnych i przydługich
opisów postaci czy miejsca. Wszystko jest takie w sam raz, dzięki czemu z
łatwością możemy się skupić na całej historii. Od początku czytając „Usta
Mordercy” mamy dreszczyk emocji, intrygę i momenty zaskoczenia. Tytuł książki,
jak się okazuje w wymowny sposób łączy się z opisanymi ofiarami. Na ich ciele
bowiem znajdują się ślady przypominające właśnie te tytułowe usta. Czy i jak to
wpłynie na całą sprawę okaże się tylko po przeczytaniu całości. Podobnie
mamy z bohaterami, nie są to osoby
przerysowane, ale całkiem naturalne i rzeczywiste. W moim odczuciu idealnie wkomponowane są akcję i wydarzenia.
„Usta Mordercy” to książka
sensacyjna z intrygą, morderstwami i tajemnicami od początku do końca, warta
przeczytania, zwłaszcza jeśli za takimi właśnie przepadamy. Historia w niej
opisana jest jedyna w swoim rodzaju, mi bardzo przypadła do gustu.
Za egzemplarz recenzencki
dziękuję wydawnictwu Oficynka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za każdy nawet najmniejszy komentarz, jest on dla mnie ważny.